Lato, popołudnie, m±ż mówi do żony: - Może pójdziemy do łóżka? - Ale Jasiu jeszcze nie ¶pi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcze¶nie do łóżka idziemy? A jak co¶ usłyszy? - Ja to załatwię - mówi m±ż i idzie do Jasia. - Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę. Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy: - Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, procesja pogrzebowa idzie...
|